Walcz, Kochaj, Cierp...

Walcz, Kochaj, Cierp...
Darknessa

piątek, 25 grudnia 2009

Czakry


Dla tych którzy jeszcze czasem tu zaglądają... I posiadaja mylną wiedze na temat czakr.
W rozumieniu Hindusów czakry są rdzeniem centrów energetycznych, w których dokonuje się przekształcanie energii życiowej. Leżą one w rejonie kręgosłupa, ale nie w ciele fizycznym, lecz eterycznym człowieka. Jest ich siedem. Czakry otwieraja się stopniowo, zaczynając od najniższej, zgodnie z przebiegiem procesu dojrzewania jednostki.

MULADHARA- Pierwsza, najniższa czarkra. jest ona związana z budową u umocnieniem światyni naszego ciała, za zmysłem powonienia i żywiołem ziemi.

SWADHISTHANA- Druga czakra, personifikuje stosunki z innym ludzkim ciałem (seks), odpowiada zmysłowi smaku i żywiołowi wody.

MANIPURA- Trzecia czakra, prezentuje ogromnie ważne centrum wymiany energetycznej z innymi ludźmi. Symbolizuje ona światło ludzkie i ciało, zmysł wzroku i żywioł ognia.

ANAHATA- Czwarta czakra serca, Odnosi się do duchowego aspektu miłości, sympatii, współczucia w stosunku do innych. Jest ona związana z oddychaniem i dlatego odpowiada jej żywioł powietrza.

WISHUDDHA- Piata czakra, jest zwiazana z pojęciem przestrzeni. Oznacza ona siły twórcze, kreatywność, samowyrażanie się człowieka. Odpowiada jej zmysł słuchu i królestwo dźwieków. jej żywiołem jest eter, czyli kwintesencja wszystkich podstawowych żywiołów: Ognia, wody, ziemi i powietrza.

ADŻINA- Szusta czakra, inaczej mówiąc ,tzrecie oko" czyli zdolność do duchowego widzenia intuicją. Wiąże się ją z pojęciami czasu i królestwem obrazków (mysleniem).

SAHASRARA- Siódma czakra korona bytu, wyższa świadomosć, rozum planetarny.

Jak widać te 7 czakr może nam w łatwiejszy sposob umożliwic wymiane energetyczną, kieruje to głownie do nowych istot...

piątek, 18 grudnia 2009

Ofiaro moja...


Ofiaro moja...
Spójrz sie prawdzie w oczy,
jesteś mi potrzebna,
tylko w chwilach mej niemocy...

Ofiaro moja...
Bądź mi jak skarb Świecąca,
POżywna,
krucha,
I niewiedząca...

Ofiaro moja...
Tys jak owca zagubiona,
W mym uścisku,
będziesz moja...

Ofiaro moja...
Poczuj mą obecność,
odwróć sie niepewnie,
bo prawdpodobnie...
Widzisz mnie ostatni raz...

Ofiaro moja...
Doceń swą zasluge,
bo dzieki tobie,
Funkcjonuje

Ofiaro moja...
I chodź bezkarna jestem,
twoje ciało nic nie poczuje,
I chodź sie karmie toba,
Bardzo ci dziekuje...

Ofiaro moja...
Bądź mym deserem i kolacja,
Moja świeca i dekoracją,
Ja spamietam twoje piekno,
a ty znikniesz...Oh napewno.

Ofiaro moja...
Jestem potworem,
Bój sie lub nie,
nie ufaj pozorom,
Bądź czujna bo obok...
chodźby za zakrętem,
ktoś ukratkiem zlizuje
twoja energie...

Ofiaro moja...
Pamiętaj jesczze jedno,
NIm odejdziesz:

Świat jest pełen nienawiści,
a ty nie dręcz sie tym ciągle,
Ja juz nigdy nie pociagne.

Będę wdzięczna,
Będę troskliwa,
a jak zasniesz,
Powiem ci ile dla mnie znaczytlas...

A kim jestem?
Nie pytaj, po co...
Żyje zgodnie z naturą,
Ot co!

wtorek, 3 listopada 2009

Po drugiej stronie lustra...

Na zewnatrz pozory...
Lecz wewnątrz ma dusza...
Jacy jestesmy naprawde?
Uległość objawia się twardym.

Patrz więc szczerym wzrokiem,
nie chowaj swej skruchy,
Siła jest potrzebna
dla własnej otuchy...

Bądźmy jak róża,
raz kwiat się wynurza,
Jednak kolce swe maja,
krwawą krople uwalniając.

Lecz to ona jest nasza egzystencja...
Dbajmy o to także,
Zakładajac maski,
Znikniemy na zawsze...

czwartek, 29 października 2009

Śliczny sen


Dziś rozmawiałam ze snem... Błagałam by te rozmazane chwile podświadomosci, były rzeczywiste, to było jak przepiekne marzenie.
...Nagle spod niewyranych obrazów ujawnił mi się blondyn, olsniewajacej urody, włosy mniej wiecej d łokcia delikatnie opadały na ramiona, a twarz młodzieńczą szcupłą niczym młody bóg, patrzył się na mnie z czułością, lekko nieśmiale. Jakby przyjemny dreszcz mnie ogarnął, lecz ja płakałam, stałam w cieniu miałam czarny makijaż, który przez mokre łzy okalał me policzki, twarz miałam smutną, włosy niedbale ułożone, twarz mialam lekko obrucona w prawo oczy spuszczone, bałam sie spojrzeć... znowu płakałam, nagle kontem oka doówarzyłam ruch, wiedziałam ze chciał podejść, chciał się zbliżyc i mnie przytulic, otrzec dłonią łzy... Ale nie mógł, jakby wytworzyła sie jakaś bariera... Cierpiał przez to, lecz nie odrywał wzroku. Nie pożądał, lecz czuł moja słaba aure, nieprzeciętną egzystencje która z czasem stała sie koszmarem, bólem. Nagle wyrosły mu piękne białe skrzydła, nadal stał w lekkim usmiechu, wyciagnął ręke ku mnie błagajac... A ja dalej stałam stracona, obudziła sie z łzami. Teraz ja błagam niech sen przejawi sie w rzeczywistośc, a wszystkie me troski prysna, będziesz tylko Ty. Wróć do mnie, nie dręcz mojej wrażliwości...

poniedziałek, 27 lipca 2009


Przychodzi taki czas dla kazdego człowieka,
że zostaja całkiem sami...
Tęsknota przeradza się w pustke,
Samotność zatrzymuje myślenie,
Łzy wylewaja emocje,
Dopiero potem przychodzi świadomość...

Wtedy czas się zatrzymuje,
Zamykasz sie na wszystkich,
Szukasz błędu w sobie,
Gdy to w innych on leży...

Zamykasz oczy,
Starasz się panować,
Zmieniasz się...
Stajesz sie silna,
Nieczuła,
Obojetna,

I gdy juz zaczynasz gardzić ludźmi,
gdy przyjaciele przestaja istnieć,
a ból przepełnia ciebie w całości,
Budzi się wampir...

Który w rzeczywistosci godzi sie z własną naturą...
To jest jak z gniewem...
Po smierci rodzi sie silniejszy...
RODZI SIE ZEMSTA

Nie jesteś inna...
Jestes wyjatkowa.
Nie jesteś samotna...
Jesteś zagubiona.

I tylko ty nadałas temu sens,
Tylko ty zniszczylas we mnie smutek,
Uczyniłas mnie silniejsza,
Otworzyłaś oczy...

piątek, 10 lipca 2009

Potępiony


Niczym potępiony grzesznik...
znawca życia i śmierci.
Zabijasz z zimną krwią...
ta czerwień niczym cenny sok,
głębia przepiekna.
Patrzysz na stróżke wydobytą,
z dna człowieka żyłami przebytą.
ta rozkosz smaku,
szkarłat koloru,
gęsta ciecz...
niczym droga ku potepieniu...

Hipnotyzując wzrok,
twe ciało niczym sparaliżowane,
twój umysł nietrzeźwy,
dech zapiera w piersi...
Agresja z chwilą przyłożenia ust,
ten wyraz oczu spragniony,
wiecznością przepełniony...
krew Pieczętuje twe życie w ciemnościach,
życia blask zapada w grobowcach...

środa, 8 lipca 2009

Sang


Hmmm Dzisiaj zastanawiałam się nad pojęciem Sang z języka francuskiego krwiodawca lub poprostu krew. Więc dlaczego sang określamy Wampira który pobiera krew by zdobyć potrzebna energie do przetrwania, a nie tych którzy ją oddają? Z francuskiego dawce krwi zwiemy donneur le sang, czyli poprostu ,,Donneur". Wiele osób zainteresowanych wampiryzmem wiedzą ze ten język jest uzywany tylko we współczesnym wampiryźmie, kiedyś nie rorużnialiśmy sanga od wampira emocjonalnego czy energetycznego, hmm a moze on wcale nie istniał? Może to tylko w naszych czasach wampiry wynalazły nwy sposób przezycia bez krwi, by nie wzbudzac podejrzeń NAS zwykłych szarych ludzi. No ale na to pytanie moze kiedys dostane z czasem odpowiedź.
Miłego główkowania...

czwartek, 2 lipca 2009

Życie i Śmierć


Patrzysz obłędnie w lustro

Twarzą w twarz,

Widzisz tylko zarys

Swojej egyzstencji,

Szukasz w nim kogos..

Kogoś WYJĄTKOWEGO,

niestety...

nie różnisz sie niczym,

ta sama istota,

te same uczucia,

ten sam sens istnienia...

Życie...

Śmierć...

My wybieramy droge,

My idziemy zmuszeni przez los,

My wybieramy czy cierpieć,

Czy cieszyć się w głos,

Jednak nie my wybieramy swój byt,

Jesteśmy tylko pionkami,

Niewolnikami,

Wciąż niekończącej sie gry...

Życie...

Śmierć...

niedziela, 28 czerwca 2009

Elizabeth Bathory





Przed paroma latami uwiodła mnie swoimi czynami pewna bardzo sławna i znana kobieta, zwana Krwawą Batory, jej chęć do zabijania i zainteresowanie Okultyzmem, wzbudziło we mnie wielkie zainteresowanie mam nadzieje, że i wam się spodoba.

Hrabina Elizabeth Batory rządziła na terenach dzisiejszych Węgier. Urodzona 7 sierpnia 1560r. pochodziła z rodziny Króla Polski Stefana Bathorego, sama jednak urodzona w Transylwanii. Elizabeth mieszkała ze swoim mężem w zamku. Jednak on od niej wolał pole walki, przez co rzadko bywał w domu, uzyskał przydomek Czarnego Batorego.
Hrabina wiec wiekszosc swojego życia przebywała samotnie, a tęsknota za mężem spowodowała w niej drastyczne rządze. Zaprzyjaźniła się z własną służącą która nauczyła jej czarnej magii, oraz wprowadziła w świat okultyzmu i tajemnic, pzrez co jeszcze bardziej sie pogrążyła.
W tym czasie zaczeła pokazywac się takżę z tajemnicza postacia, przypominającą wampira.
Elizabeth zafascynowana tą postacia uciekła z nim z zamku, wróciszwy jednak zastała przygnębionego męża, który dał jej przebaczenie, nic dziwnego była piekną czarnowłosa kobieta o pociagających krztałtach, jednak sama pragneła czegos wiecej, chciała na zawsze pozostać piekna i młoda, a pzredewsyztskim nieśmiertelna...

Pewnego dnia podczas nieobecności hrabiego w zamku, gdy słóżka przy czesaniu poszarpnęła hrabinę za włosy ta zdenerwowana uderzyła ją w nos raniąc jej go, a krew trysnęła na nią. Elizabeth z wielkim obrzydzeniem starła ją. Lecz zobaczyła, że jej skóra w tym miejscu odmłodniała. Natychmiast skonsultowała sie z alchemikami którzy przyznali, ze jej ciało zrobiło się jędrne, od tamtej pory jej sadystyczne myśli zaczęły pzrechodzić w czyny.
Zamordowała około 600 dziewic.

Stosowała najokropniejsze tortury jak:
- Chłostanie służących wycinajac kawałki mięsa,
- Wgryzanie sie w ofiary,
- Wbijanie pinezek w rózne części ciała,
- Polewanie zimną wodą rozebranych dziewczyn, które stały na dziedzińcu na mrozie, dopóki nie zamarzły na śmierć,
- smarowanie rozebranych dziewczyn miodem i zmuszanie ich do stania na otwartej przestrzeni przez dobę i znosić ukąszenia owadów,
- przypalanie rozgrzanymi mieczami i szczypcami,
- Obcinanie palców nożycami,
- Wycinanie kawałków ciała i zmuszanie do zjedzenia ich
- zmuszanie do trzymania rozgrzanych do czerwoności kluczy i monet,
- podpaanie włosów łonowych.

Elizabeth batory żyła bezkarnie dopuki nie zauwarzono przed zamkiem zwłok zabitych kobiet i służących, przez to została skazana na smierć i zamurowana żywcem we własnej sali tortur.
Meża prawdopodobnie przed tym otruła.

Jakże piękna kobieta, skryta kochająca, a jednak pozory robią swoje... jednak nie tylko ja zainteresowałam się biografią Elizabeth... Polecam film Stay Alive i słynny wiersz Krwawej damy (niepotwierdzony)

Come to me Clouds
may you rise as an evil storm
born to rip them open
let the cover of the night bear
witness and destroy those
who resist so they shall harm me not
lets the blood of many clean me
preserving beauty eternal
I pray you

piątek, 19 czerwca 2009

Śmierć



Dosyć prosty temat z pozoru, a tak bardzo odległy, tajemniczy i niezbadany. Czemu sie go boimy?? Jakie wizje przed nami staja, gdy o niej myslimy?... Inni wiążą tę nazwę z ucieczką, jedni z cierpieniem, jeszcze inni z rajem, a kolejni z całkowitym zniknieciem i mentalnym i fizycznym, ale co tak naprawde kryje sie po śmierci?? Może reinkarnacja, moze smierc nie istnieje?? Energia... Z tego zyje człowiek, z tego rodzi sie kolejny, z tego duchy czerpią moc i nagminnie się nam obiawiają... Może to mały dowód na to, ze opuszczamy tylko ciało, a nasza dusza gdzieś jest miedzy nami, przy bliskich... opiekuje się nimi.
Zacznijmy z innej strony, Czemu wogóle umieramy?? jaki sesns jest w tym ze zyjemy tak niewiele, dostajemy w zyciu tak niewiele musząc dzielić sie z innymi, a wdodatku umieramy zostawiając to co w zyciu zdobywamy. Może istnieje sposób na to byśmy zyli wiecznie? Nie martwiąc się o bliskich, ani o to ze sobie nie poradzimy...
Wyobraźmy sobie czasy, ze smierc nie istnieje ze śmiercia jest nasza codziennosć, nasza rutyna. Może tutaj jest zawarta odpowiedź, byśmy żyli pełnią życia i sie nim nie znudzili... Bo żyjąc wiecznie, kiedyś niezwłocznie by to nastąpiło..

czwartek, 18 czerwca 2009

Inność



Czasem mam cheć zmienić się na dobre być kimś szanowanym pięknym, lepszym...
Chce być twarda w postanowieniach, chce zmieniać świat na lepsze i patrzeć w oczy
z optymizmem, chce widzieć droge otwarta na wszystko...
Chce poznać Anioły i Demony, Chce poznać Diabła i Boga Chce być Boginią Egipską,
i poznać wszelkie tajemnice owego Kraju.
Lecz jestem tylko szarą myszką w wielkim świecie, próbującą odnaleźć się za wszelką cene.
Jestem tylko delikatna istotą, która próbuje odróżnić zło od dobra,
Ale czemu brne do zła?? Czemu akurat Wampiryzm to moja pasja?
A teraz kiedy już coś wiem, teraz kiedy poznałam istoty, o których nawet mi się nie śniło,
czemu nadal mi mało?? Chce wiecej! Łakne wiedzy...
Chce być inna... Marzenia.


Kocham Cię Moja mamo, nauczycielko i mentorko w jednym...
Moja Ukochana Betrycze la Croix

środa, 17 czerwca 2009

Krwawa Miłość




Znajde cie!
Podejde bezczelnie...
Ugryze w szyje...
NIe broń się!
Potem Pocałuje w szyje...
Następnie znikne...
NIczym obłok dymu.
Szepczac że to tylko zły sen...

Pragne Cię
Spójrz mi w oczy...
Podejdź do mnie...
I delikatnie mnie pocałuj,
potem wgryź sie we mnie,
Nie będe uciekała...
Natępnie obejmij,
I zasypiajac w mych ramionach,
szeptem powiedz kocham cie...

Dwa oblicza,
Różne emocje,
Inne odczucia,
Ta sama miłosć,
Lecz tak oddzielna...

Krótka Historia Wampiryzmu...



,,W mrocznym, przepastnym świecie duchów i demonów nie masz istoty równie strasznej, równie odpychającej, a mimo to darzonej taką fascynacją, bojaźnią przesyconą, co wampir, który ni demonem, ni duchem nie jest, lecz jeno tajemnicze i potworne cechy obojga dzieli - wielebny Montague Summers."" ,,Jeśli ma człowiek na co w świecie dowody, to na istnienie wampirów. Nie brakuje niczego: raporty oficjalne, zeznania obywateli szanowanych, chirurgów, urzędników, księży. Lecz mimo to, któż w wampiry wierzy? - Rousseaur.

Mamy już dwóch Mężczyzn filozofów którzy wierzą w owe istoty, Czy podawać więcej dowodów?

Choroba w Średniowieczu:
Średniowieczna medycyna stała na bardzo niskim poziomie, toteż strach przed niezrozumiałymi przypadłościami genetycznymi rodził się w sercach ludności, zwłaszcza wiejskiej. Poza tymi silniej wyznaczającymi przypadłościami (tj. bardziej wyróżniającymi człowieka z tłumu - schizofrenią, karłowatością, gigantyzmem, porfirią), niepokoiły cechy mniej dziwaczne, takie jak rude włosy, zajęcza warga, owłosienie na zewnętrznej stronie dłoni, zrośnięte brwi, kły wystające poza linię zgryzu, a nawet te związane bardziej z fenotypem niż genotypem: sina lub opuchnięta twarz, garb, kulawość, a nawet... starość

Renesans:
Pod koniec średniowiecza powstała instytucja Świętej Inkwizycji, zajmująca się sprawami czarostwa. Wówczas to świat zaczął skupiać się bardziej na wiedźmach, a ponieważ rozum i palenie podejrzanych indywiduów na stosach rządziły, kwestia wampiryzmu przestała być tak istotna (lub może po prostu uznawano ją za część czarnoksięstwa). Wraz z renesansowym rozwojem nauk, ciało przestało być tak przerażające i odrażające.

Barok:
Wraz z nadejściem kolejnej epoki stosunek do wampiryzmu obrał inny kierunek. Wśród możnych - zwłaszcza na Zachodzie Europy - popularne zaczęły być różne dewiacje seksualne, takie jak masochizm, sadyzm oraz ich połączenia. Terminy te, wraz z "wampiryzmem seksualnym" na poziomie fizycznym, powstały dużo później, mimo to można śmiało stwierdzić, iż właśnie w XVII wieku zaczęły być one praktykowane.

Oświecenie:
Świat zajęty naprawianiem społeczeństwa i dzierżących władzę, jeśli miał czas na wampiry, próbował uzasadnić ich istnienie nauką."Nowe zjawisko ma miejsce od około sześćdziesięciu lat na Węgrzech i na Morawach, na Sląsku i w Polsce. Powszechnie powiada się, iż można zobaczyć ludzi zmarłycyh od wielu lat albo od wielu miesięcy, którzy powracają, mówią, chodzą, niepokoją wsie, zadając rany ludziom i zwierzętom, wysysają krew sąsiadów, zarażając ich chorobami i doprowadzają do śmierci. Uwolnić się od tych uciążliwych i męczących wizyt można jedynie przez odkopanie ciała zmrłego, obcięcie głowy, wypchanie słomą, wyrwanie serca i spalenie.
Tych, którzy powracają, nazywa się upiorami lub wampirami, to znaczy tyle co - krwiopijca. Opowiadają wokół tyle szczegółów tak dziwnych, tak dokładnych, z otoczką tak prawdopodobnych okoliczności i informacji prawniczych, że należałoby prawie przyjąć opinię, jaka panuje w tych krajach, iż faktycznie zmarli wychodzą z grobów i popełniają wszystkie te czyny, o których głośno."

Romantyzm:
Sztuka romantyczna znana jest z fascynacji motywami baśniowymi o charakterze folkowym, zwłaszcza demonami. Można by powiedzieć, że literacki wampir właśnie od XIX wieku miał zawładnąć ludźmi. I wciąż nami włada. Za pierwszy literacki utwór, nawiązujący do wampiryzmu, Maria Janion uznaje "Narzeczoną z Koryntu" Goethego. Za nim - za mistrzem - podążyli romantycy, zażywając słowiańskiej demonologii.

XX wiek:
Wampir inspirował nadal w literaturze, ewoluował w wyobraźni człowieka. Ekscentryczny pisarz, Montague Summers określił wampira następująco: "Jego natura jest dwoista i ciemna, zawiera tajemnicze i potworne cechy obydwu [zarówno demona, jak i duszy zmarłego]. [...] Wampir przeto nie jest ścisłym tego słowa znaczeniu złym duchem". Fascynacja wampirem może mieć różne nasilenie: od zażywania wampirycznych lektur po spożywanie ludzkiej krwi. Spotykani są obsesyjni maniacy wampira popkulturowego, którzy traktują siebie jako nieśmiertelne istoty. W innym względzie wampiryzm łączy się z subkulturami (zwłaszcza gotycką) i wyraża się poprzez specyficzny wygląd oraz upodobania estetyczne, związane z muzyką i innymi formami sztuki. Istnieją także różne stowarzyszenia HLV (ang. Human Live Vampire; żywe ludzkie wampiry), które traktują wampiryzm jako część ludzkiej natury (bardziej lub mniej dominującą), których pewna ilość łączy się z satanizmem w formie sekt.

wtorek, 16 czerwca 2009

Ankh


Krzyz ankh znaczy dla mnie wiecej niż to okazuje. Jak myślicie zwykły krzyz czy symbol wieczności?? Ahh wiecznośc jakże to piękne i porzadane słowo, Któż by tego nie chciał? jednak to meczarnia ukryta pod kluczowym słowem. Czy po kilkunastu wiekach nie znudziło by sie to nam?? czy potrafilibysmy przezyc je samotnie?? odpowiedź brzmi NIE, ponieważ tak jest stworzony człowiek, dostał uczucia, lecz okropna ślepote, kazdy by sie skusił, lecz nikt nie widzi konsekwencji.

Krzyz ankh oznaczał życie wjęzyku starożytnych Kametów, był jako symbol podrzymywania życia. Owy krzyz jest utozsamiany z rzeczami materialnymi jak woda, która egipcjanie uważali za źródło życia, tak jak powietrze czy słonce. Zwykle umieszczane na mumiach by doenergetyzować wskrzeszonego ducha, jedynak tylko Bogów Egipskich, a czyż Wampiry nie sa utożsamiane z nocnymi Bóstwami?? Pytanie mnie nachodzi czyz nie ma to jakiegos połączenia z wampiryzmem?? Skąd pochodzą?? Najpierw równowaga, potem choroba, a nastepnie bestia w samym środku Egiptu?? Bardzo możliwe, ale kto w to uwierzy... I kto w dzisiejszych zcasach skojarzy wampira z 40 stopniowym upałem?? Nikt, a jednak...